sobota, 12 listopada 2011

Coraz zimniej :(

Zdecydowanie nie jestem fanką jesieni a co dopiero zimy. Fakt, uwielbiam tą całą jesienną aurę, spadające liście itd. ale zima przekracza juz wszelkie granice tolerancji. Poranki są takie zimne, wieczory ciemne i równie mroźne. Z racji tego że z dnia na dzień robi się coraz bardziej zimowo ja i mój kochany pies, który równie bardzo jak ja woli ciepełko, ograniczamy się do minimalnych wizyt poza progiem domu. Wierzcie mi, nie ma dwóch gorszych zmarzluchów niż my. Podczas gdy moja mama biega w krótkim rękawku po domu, ja siedze w swetrze albo bluzie. Pies też obowiązkowo ma założony swój kraciasty sweterek. I tak oto spędzamy sobie weekend nad stosem książek.
Poniedziałek będzie strasznym dniem. Mam mase sprawdzianów i kartkówek a do tego 9 lekcji. Nie wiem jak to zniose. Po lekcjach mam zamiar wybrac się na zakupy, a tak dokładnie po ciuszki dla Julci. Czasami sie tak zastanawiam co by było gdyby urodził mi się brat.. ;o



zdjęcia z października :)

Tymczasem wracam z powrotem do książek. Jakos przeżyje ten tydzień a w sobote pokaz z Patką <3

5 komentarzy:

  1. ooo śliczne zdjecia :)


    będzie mi miło ,gdy wpadniesz do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie. ; )

    Przyznaję jest na prawdę coraz zimniej. Brr.... po prostu mróz . ; <

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też odczuwam skutki jesieni- zajmuje miejsce przy grzejniku, piję ciepłą herbatę i dopiero wtedy jestem szczęśliwa ;p
    Powodzenia na sprawdzianach ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się mój blog, dodaj go do obserwowanych. Odwdzięcze się za komentarz i obserwowanie. Dziękuję :*